Kilka miesięcy temu kibiców Slavii na wyjazd do Ostrawy mobilizowali się wszystkimi możliwymi sposobami, o wyjeździe informowały strony internetowe, transparenty, nawet piłkarze podeszli pod młyn Slavistów z odpowiednio skierowanym transparentem, efekt ? 120 kibiców z Pragi w sobotnie sierpniowe południe zawitało na Bazaly, liczba wołająca o pomstę do nieba. Niecałe 3 miesiące później przyszedł czas na rewanż, 1500 vlepek, plakaty i jakże by inaczej transparent wniesiony przez piłkarzy na meczu ze Slovackiem zachęcał „chacharów” do wyjazdu na Slavię który kończył rundę jesienną. Kolejny raz szyki kibicom z Ostrawy próbowała popsuć czeska federacja we współpracy z policją ustalając termin spotkania na piątek. Co więcej był to 9 wyjazd w tej rundzie w środku tygodnia, przez co wielu Baníkowców o dłuższym urlopie w lecie będzie mogło zapomnieć, ale cóż czego nie robi się dla klubu. Kibice Baníka po raz kolejny pokazali klasę dowodząc po raz wtóry kto jest najlepszą ekipą w Republice Czeskiej, pięciokrotnie przewyższając liczbę Slavii z sierpnia, na sektorze bowiem znalazło się 720 kibiców Baníka w grupie tej było 26osób od nas. Jak zawsze sektor Baníka było znakomicie oflagowany zawisło w nim bowiem aż 17 flag. W 60 minucie goście zaprezentowali także oprawę: sektorówkę „za Baník oddaj życie” w asyście białych i niebieskich „kartonów” (a w zasadzie małych pasów materiału). Nadspodziewanie dobrze zaprezentowała się natomiast Slavia, 2 całkiem konkretne oprawy w pierwszej połowie kartoniada tworząca siódemkę w asyście pasów materiału , a d drugiej sektorówka przedstawiająca przedstawiająca wesołą karykaturę piłkarza, obie choreografię skierowane były do Stanislava Vlčeka który kończył karierę, poza tym w trakcie meczu slaviści odpalili trochę pirotechniki, pomachali flagami, zaprezentowali do tego skromną oprawę w stylu „Pozdrowienia do więzienia” przy której obie ekipy odśpiewały to co należy, co najważniejsze gospodarze przez całe spotkanie prowadzili głośny równy doping a ich młyn naprawdę sprawiał dobre wrażenie nawet jak na nasze polskie standardy! Jedynym mankamentem Slavistów na chwilę obecną jest oflagowanie sektora, można poniekąd zwalać winę na sektor jaki oni zajmują ale tylko po części bo naprawdę znalazło by się tam miejsce na wywieszenie czegoś konkretniejszego.
Podsumowując muszę przyznać, że pierwszy raz w Czechach spotkałem się z tak dobrą postawą gospodarzy, ale to goście swoją liczbą pokazali kto wciąż jest numerem 1 za naszą południową granicą.