14.01.2024, niedziela 12:00 – widzów 5500
Relacja GieKSiarza
Po raz pierwszy od 1999 roku w Spodku zorganizowano turniej piłkarski, którego inicjatorem był pochodzący z Giszowca, były zawodnik GieKSy – Grzegorz Górski. Ten turniej to początek świętowania 60-lecia Górniczego Klubu Sportowego, w którym udział wzięło sześć drużyn, które zostały podzielone na dwie grupy: GKS Katowice, Banik Ostrava, Górnik Zabrze, ROW Rybnik, FK Żeleziarne Podbrezova i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Mimo iż sama lista uczestników gwarantowała, że wydarzenie odbędzie się w spokojnej atmosferze, to organizatorzy dodatkowo zadbali, by na trybunach zasiadły jedynie zorganizowane, zaprzyjaźnione ze sobą grupy. Wobec czego nie przyznano sektorów dla fanów TSP. Wszystko przez to, że Spodek w połączeniu z turniejem piłkarskim kojarzy się dziś z legendarnymi zadymami z 1998 roku, gdzie bili się ze sobą wszyscy kibice uczestniczących drużyn. Te wydarzenia weszły tak głęboko w świadomość społeczeństwa, że nawet tegoroczny turniej reklamowano jako powrót po 26 latach, choć tak naprawdę ostatni turniej odbył się dokładnie ćwierć wieku temu. Przypominały też o tym niektóre gazety, sugerujące, że policja będzie pilnowała, by nie doszło do powtórki z tamtego dnia, co jest tylko standardowym straszeniem mediów przed „złymi kibolami”. W rzeczywistości pilnowali, by nikomu nie uszło bezkarnie nawet jedno złociste w okolicy hali. Co by jednak nie pisali, zapowiadało się konkretne kibicowskie święto Górniczego Bractwa. Mobilizacja ruszyła pełną parą. W Katowicach i miastach ościennych zawisły transparenty i plakaty, by do każdego doszła informacja o turnieju pod nazwą „Spodek Super Cup”. Efekty to liczne zbiórki i przemarsze, kierujące się 14 stycznia, w zimowej scenerii, w stronę hali przy ulicy Korfantego. Klimat już samej podróży był niepowtarzalny, nie rzadko urozmaiconej pirotechnikom i okazjonalnymi transparentami, a to co najlepsze czekało dopiero przed nami. Hala Spodka powoli się wypełniała, a w sumie odwiedziło ją 5500 widzów, wśród których zdecydowaną większość stanowili szalikowcy. Fanatycy utworzyli cztery młyny, które odróżniały się od siebie ubiorem.
Najliczniejsi GieKSiarze, zasiadający na środku, byli ubrani na żółto i zgodnie z apelem posiadali szale. Większość z obecnych tego dnia katowiczan utworzyło ponad 2 tysięczny młyn urozmaicony 10 dużymi flagami na kiju. Poza tym wywiesiliśmy 11 flag na płocie i dwa transparenty, wśród których były płótna podkreślające przyjaźń z każdą z obecnych ekip. Nasze flagi były głównie powieszone u góry sektora, pod dachem, co nawiązywało nieco do oflagowania z 1998 roku. Podczas meczu otwarcia, pomiędzy GieKSą a ROW-em intonujemy na początek „ROW RYBNIK NIGDY NIE ZGINIE”, co śpiewa po chwili cała hala, a my dodatkowo prezentujemy transparent o tej samej treści. Był to gest wsparcia i podziwu dla walki o byt swojego klubu dla Wariatów z Gliwickiej. Podczas tego meczu na trybunach zasiadała większość z obecnych kibiców wszystkich ekip, co przerodziło się w festiwal wzajemnych pozdrowień. Podczas meczu Gwiazd GieKSy z Gwiazdami Śląskiej Piłki, zaprezentowaliśmy oprawę w postaci sektorówki przedstawiającej ogromny oldschoolowy klubowy proporczyk. Do tego podnieśliśmy sreberka i wystrzeliliśmy z tub złote konfetti. Dodatkowo z ust GieKSiarzy znowu można było usłyszeć, jak pozdrawiane były największe nazwiska grające na Bukowej. Pamiętano także o śp. Adamie Ledwoniu, który dzień później kończyłby swoje 50. urodziny.
Drugą najliczniejszą grupą byli Żabole, którzy do Katowic dotarli w około 1000 głów pociągiem specjalnym. Razem z nimi 22 kibiców Wisłoki Dębica. Wszyscy byli ubrani w swoje młynówki-kratownice. Na wyposażeniu poza swoją sztandarową flagą TORCIDA GÓRNIK, mają także płótno swojej najstarszej zgody. Dodatkowo mają transparent dotyczący słupskiej tragedii, co zostało zaznaczone także wokalnie przez wszystkich zebranych, którzy kilkukrotnie śpiewali „zawsze i wszędzie…”. Na otwarcie wywiesili transparent „AGRESYWNI TAK SAMO JAK 26 LAT TEMU, LECZ DZIŚ W INNYM NASTAWIENIU!!!”, co dobitnie pokazuje zmianę, jaka nastąpiła w relacjach pomiędzy GieKSą a Górnikiem od 1998 roku, w którym to właśnie w Spodku obie ekipy toczyły największe walki ze sobą. Górnicy podczas swoich meczów prowadzą znakomity, melodyjny doping, z jakiego słyną w całym kraju. Gdy w meczu o ostatnie miejsce na podium zmierzyły się nasze drużyny, wspólne śpiewy i pozdrowienia. Pamiętano także o sąsiadkach z Chorzowa, odśpiewując „tak bez powodu, tak bez przyczyny…”. Podczas tego meczu, przez trybuny kilka krotnie przetoczyła się meksykańska fala.
Chachary zawitały do Spodka w 270 głów ubrani wszyscy na biało. Na wyposażeniu mieli 8 flag na płocie (w tym dwa zgodowe) i kilka na kiju z różnym motywem. Ogólnie najlepiej ze wszystkich przygotowali się pod kątem ultras, prezentując oprawę na każdym swoim meczu. Podczas pierwszego meczu wyciągają podłużne balony w kolorze białym i niebieskim, które potem zrzucają z trybuny. Gdy drużyny naszych zgód grały wspólny mecz, Biało-Niebiescy rozciągają jubileuszową sektorówkę „60 LAT GKS KATOWICE – GRATULUJEMY, RODZINO.”, co spotkało się z wiadomą reakcją katowiczan, którzy głośno pozdrawiali Baniczek do końca spotkania. Podczas półfinału, gdzie zagrały nasze drużyny ze sobą, w ich sektorze pojawiła się choreografia w języku polskim pt. „NASZA ZGODA JEST WSPANIAŁA JAK CZESKIE PIWO I POLSKA WÓDKA! GIEKSA & BANIK QUALITY”, z wizerunkiem opisanych trunków z klubowymi emblematami na sektorówce. Nie było na hali nikogo, kto się wtedy nie uśmiechnął, gdyż treść trafiła w samo sedno z dozą humoru. Ostatnia, finałowa choreografia to flagowisko z machajkami o różnych motywach, które poprzedziły wyrzucone serpentyny. Prezentują też transparent dla fanatyka GieKSy „JABKO, TRZYMAJ SIĘ!”. Dla tego samego kibica wisi też płótno po stronie GKS-u „JABKO PDW”.
Fanatycy ROW-u pojawili się w 134 osoby, i chociaż byli najmniej liczną ekipą, to prezentowali się konkretnie. Takiej jedności i dyscypliny, jaka panuje u nich to można tylko pozazdrościć. Rybniczanie przed sobą wywiesili tylko jedno płótno, z przekazem, który towarzyszy im odkąd zmuszeni są walczyć o swój ukochany klub „KS ROW Rybnik NIGDY NIE ZGINIE”. Te hasło widniało także na ich koszulkach i szalach, które miał każdy bez wyjątku, co oddawało ich oddanie sprawie. Na otwarcie, podczas meczu naszych drużyn, rzucają serpentyny, przerywając spotkanie zanim się na dobre rozpoczęło. Na tym meczu wielokrotnie śpiewamy razem, wspierając misję ratowania klubu z Gliwickiej. Grubiorze podczas meczu ze Słowakami, prezentują zielono-czarne machajki. Gdy ich drużyna zakończyła ostatni mecz, wydawało się, że opuszczają halę, a oni po chwili wszyscy przenieśli się do młyna Torcidy, by wesprzeć ich podczas meczu z GieKSą. Chwilę później znowu to powtórzyli i jeszcze raz przeszli przez całą halę, by podczas finału wesprzeć Banik w dopingu. Klasa sama w sobie!
Cała impreza odbyła się w wspaniałej zgodowej atmosferze, gdzie nie zabrakło wielu innych atrakcji dla obecnych. Wszak możliwość znowu zobaczenia największych idoli sprzed lat i ich spotkania z bliska, to dla każdego wyjątkowa chwila. Dużym zainteresowaniem cieszył się także najlepszy piłkarski sędzia świata Szymon Marciniak, który był głównym arbitrem tego turnieju. Dodatkowo sponsor główny turnieju SuperBet zorganizował zawody w wyciskaniu sztangi na cel charytatywny, a obecni kibice osiągnęli maksymalną możliwą sumę 10 tys. zł w rekordowym tempie. Wielu obecnych wracało wspomnieniami do dawnych turniejów, więc kibice GieKSy przygotowali specjalny zin o Spodku, nawiązujący do dawnych lat. Co ciekawe, swojego zina na ten turniej wydali także kibice Banika. Organizatorzy ogłosili turniej wielkim sukcesem i zapowiedzieli jego kontynuację w przyszłości.
Oflagowanie:
ROW: transparent KS ROW NIGDY NIE ZGINIE
FCB: ŚP. ONDRA, GENERATION’16, ULTRAS FCB&GKS, BANIK, ORZEŁ ŚLĄSKI, ŚWIĘTY WACŁAW (narodowa-patron ziemi czeskiej), FRÝDEK – MÍSTEK, NOVOJIČÍNSKO & BOGUCICE
GKS: ANTY KOMUNA – GKS KATOWICE, GKS KATOWICE (żółta), transparent JABKO PDW, POLSKA-GÓRNY ŚLĄSK-KATOWICE (kadrówka), GzG’05, ONE NINE SIX FOUR, PIOTROWICE, PERSONA NON GRATA, transparent TRZEBINIA & LIBIĄŻ, SILESIAN FAMILY, GÓRNICZY KLUB SPORTOWY, PNG&GRR, KSGKS, baner MAŃKA-SZULIK ODDAJ GÓRNIK.
KSG: TORCIDA GÓRNIK, ŚP. PASTOR, baner MAŃKA-SZULIK ODDAJ GÓRNIK, KS WISŁOKA, transparent 10.01.1998 PRZEMEK CZAJA PAMIĘTAMY
Giszowiec w Spodku obecny w 167 osób. W większości zasiadamy razem za naszą flagą.
FILM: 14.01.2024 Spodek Super Cup
FILM: 14.01.2024 Spodek Super Cup (2)
FILM: 14.01.2024 Spodek Super Cup – DOPING
FILM: 14.01.2024 Spodek Super Cup – DOPING (2)
FILM: 14.01.2024 Spodek Super Cup – DOPING KSG
FILM: 14.01.2024 Spodek Super Cup – OPRAWA GKS
FILM: 14.01.2024 Spodek Super Cup TRYBUNY
FILM: 14.01.2024 Spodek Super Cup TRYBUNY (2)
FILM: 14.01.2024 Spodek Super Cup – KULISY
Relacja sportowa
14 stycznia Spodek w większości został wypełniony, a doping prowadzili licznie zgromadzeni kibice Górnika Zabrze, Banika Ostrava i GKS-u Katowice.
Po raz pierwszy od 1999 roku w Spodku rozegrany został turniej piłkarski, tym razem w fantastycznej atmosferze. Zespoły były podzielone na dwie grupy – w A znaleźli się: GKS Katowice, ROW Rybnik i FK Żeleziarne Podbrezova, a w B: Górnik Zabrze, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Banik Ostrava. W międzyczasie odbyło się spotkanie Gwiazd GKS Katowice z Gwiazdami Śląskiej Piłki (1:5), a na końcu wielki finał, w którym Banik Ostrawa uległ słowackiemu FK Żeleziarne Podbrezova. Kluczowe spotkania turnieju sędziował Szymon Marciniak.
Najmłodsi fani, ale również ci bardziej doświadczeni, ochoczo zbierali autografy od swoich idoli, nie brakowało zdjęć i krótkich rozmów. Kącik dla dzieci nie pozwalał na nudę, a wszystko swoją obecnością uświetniał GieKSik. Frekwencja wyniosła 5500 kibiców, a na trybunach można było wyczuć magiczną atmosferę Spodka. Widowiskowe wydarzenie miało równie widowiskową oprawę – sztuczne ognie i pokazy świetlne. Fantastyczne nagłośnienie i bandy LED świetnie komponowały się z dynamiczną grą na nieskazitelnej murawie. Kibice także stanęli na wysokości zadania, prezentując swoje flagi i oprawy, rzucając serpentyny i nieustannie wspierając zespoły.
A jak spisali się piłkarze? Nie obyło się bez błędów i niepotrzebnej, jak na turniej w trakcie sezonu, agresji, jednak dynamika gry dostarczała niezbędnych emocji. GieKSa nie sprawiła niespodzianki, zajmując czwarte miejsce w turnieju, a Górnik, choć był o włos od finału, uplasował się na najniższym stopniu podium. Turniej był na pewno dobrym rozpoczęciem obchodów 60-lecia GKS Katowice.
Poniżej prezentujemy wyniki turnieju Spodek Super Cup 2024:
Mecz legend: Gwiazdy GieKSy – Legendy Śląska (1:5)
Grupa A:
1. GKS Katowice
2. FK Żeleziarne Podbrezova
3. ROW Rybnik
GKS Katowice – ROW Rybnik (7:1)
ROW Rybnik – FK Żeleziarne Podbrezova (2:9)
GKS Katowice – FK Żeleziarne Podbrezova (3:1)
Grupa B:
1. Górnik Zabrze
2. Banik Ostrava
3. Podbeskidzie Bielsko-Biała
Górnik Zabrze – Podbeskidzie Bielsko-Biała (4:2)
Banik Ostrava – Podbeskidzie Bielsko-Biała (6:1)
Górnik Zabrze – Banik Ostrava (6:3)
Półfinały:
Banik Ostrava – GKS Katowice (10:3)
Górnik Zabrze – FK Żeleziarne Podbrezova (4:6)
Finały:
Mecz o 5. miejsce: ROW Rybnik – Podbeskidzie Bielsko-Biała (5:2)
Mecz o 3. miejsce: Górnik Zabrze – GKS Katowice (6:2)
Wielki finał: FK Żeleziarne Podbrezova – Banik Ostrava (5:2)
Źródło: GieKSa.pl
Relacja sportowa
Sześć drużyn przystąpiło do rywalizacji w Spodek Super Cup – turnieju halowym rozgrywanym w legendarnej katowickiej arenie. Turniej był również częścią obchodów 60-lecia GKS-u Katowice. Rywalizacja rozpoczęła się od fazy grupowej. GieKSa w swojej grupie walczyła z zaprzyjaźnionym ROW-em Rybnik oraz słowackim FK Zeleziarne Podbrezova. W meczu otwierającym turniej, podopieczni trenera Rafała Góraka przy ponad 5-tysięcznej publiczności zebranej w Spodku, rozbili rybniczan aż 7:1. Hat-trickiem w tym starciu popisał się Shun Shibata. W drugim spotkaniu GKS zmierzył się z FK Zeleziarne, które w pierwszym spotkaniu pokonało ROW aż 9:2. To zapowiadało starcie dwóch równorzędnych drużyn w walce o 1. miejsce grupie. Adrian Błąd już w 2. minucie dał GKS-owi prowadzenie. Przez 11 minut utrzymywał się wynik 1:0, gdy rywalowi udało się doprowadzić do wyrównania. Kolejni na listę strzelców wpisywali się Bartosz Jaroszek oraz Adrian Błąd. Zwycięstwo 3:1 oznaczało, że GieKSa awansowała z 1. miejsce w grupie i w półfinale zmierzyła się z zaprzyjaźnionym Banikiem Ostrawa. Ekstaklasowiec z Czech był bardzo skuteczny i pewnie awansował do finału po zwycięstwie 10:3 Nieco wcześniej odbył się mecz legend GKS-u Katowice oraz drużyny gwiazd śląskiej piłki. W składzie GieKSy m.in. Janusz Jojko, Sławomir Wojciechowski, Marek Świerczewski czy Artur Andruszczak. W rolę trenerów tego zespołu wcielili się Piotr Piekarczyk oraz Henryk Górnik. Legendy GieKSy ostatecznie musiały uznać wyższość przeciwnika, ale dla kibiców była to nie lada gratka, bowiem mieli okazję zobaczyć w akcji gwiazdy minionych lat. GieKSa w meczu o 3. miejsce zmierzyła się z zabrzanami. Górnik w półfinale uległ FK Zeleziarne Podbrezova, co oznaczało kolejne już tego dnia “starcie przyjaźni”. W 5. minucie wynik dla Górnika otworzył Rafał Janicki. Kolejne dwa gole zdobył Piotr Krawczyk. W 10. minucie odpowiedział Adrian Błąd i GieKSa cały czas była w grze. Na tym etapie katowiczanie dawali dużo czasu młodszej części składu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 6:2 dla rywala i GieKSa Spodek Super Cup zakończyła na 4. miejscu. Natomiast triumfatorem Spodek Super Cup został słowacki FK Zeleziarne Podbrezova, który w finale pokonał Banik Ostrava 5:2. Najlepszym bramkarzem turnieju wybrany został Martin Hruby z Banika, z kolei MVP powędrowała w ręce zawodnika FK Zeleziarne – Mahmudu Bajo. Gratulacje dla wszystkich drużyn uczestniczących w tym wyjątkowym wydarzeniu oraz kibiców, którzy stworzyli fantastyczną atmosferę.
Źródło: gkskatowice.eu