ZKS Stal Stalowa Wola 0-1 GKS Katowice

27.11.1994, niedziela 15:00 – widzów 5000

Relacja GieKSiarza

Mecz był rozgrywany w niedziele i nikomu nie chciało się jechać do Stalowej woli pociągiem. Dojazd jest przejebany. Zorganizowaliśmy więc sobie autokar. Za bus zapłaciło 40 osób, a na zbiórce zjawiło się …35 Gieksiarzy. Droga zleciała nam szybko graliśmy w karty, piliśmy wódkę i palili trawę. Przed Tarnowem zjebał nam się bus przez co spóźniliśmy się na pół godziny meczu. Gdy ostatnio byliśmy w Stalowej Woli nie było młyna tylko wywieszono 3 flagi. Teraz było już lepiej. W młynie ok. 80 osób i kilka niezłych flag. Jednak żadnych dymów. W drodze powrotnej zrobiliśmy zakrapiane wódką zakończenie sezonu.

Źródło: zin PSYCHO FANATICS nr 2, 1994

Oflagowanie m.in.: PSEUDOKIBICE KOCHAJĄ ŚLĄSKA STOLICE, WITOSA, KOSZTOWY, GISZOWIEC, OLKUSZ, THE BEST OF HOOLIGANS (z lwem)

Relacja sportowa

Stal Stalowa Wola: Sejud – Wieprzęć, Dankowski, Błaś, Michalak, Kasiak (51′ Bartnik), Szafran, Jurkowski, Potent, Rubinkiewicz, Bilski (79′ Góreczny)
Trener:

GKS Katowice: Janusz Jojko – Grzegorz Borawski, Świerczewski, Kazimierz Węgrzyn, Walczak (87′ Nikodem), Sermak, Widuch, Adam Kucz, Maciejewski, Szczygieł (89′ Malcharek), Marian Janoszka
Trener:

Bramki: – Adam Kucz (85)
Sędzia:
Ż. kartki: