21.10.2006, sobota 15:00 – widzów 3000
Relacja GieKSiarza
Na pobliski wyjazd do Jaworzna gdzie mieści się jeden z lepszych fan clubów GieKSy wybrało się ok. 1200 trójkolorowych. Licznie tego dnia pojawił się nasz miejscowy FC z flagą. Poza płótnem Jaworzna wywieszamy min. GKS duma śląska, SK 1964, VIP, GKS Katowice, PISAK, transparenty „Stoper trzymaj się” i „ULTRAprotest”. Prowadzimy dobry doping przez całe spotkanie, zagłuszając „gospodarzy”. W cudzysłowiu bo mecz był rozgrywany na stadionie Victorii, a nie Szczaksy. Ultras GieKSa na ten mecz przygotowała kilka opraw. Na początek w środku sektora rozwijamy pasy materiału tworzące kontur mapy Jaworzna w jedynych słusznych barwach. Do tego po bokach machami flagami na kij. Kolejna oprawa również była poświęcona FC Jaworzno, tym razem na płocie ląduje folia „Jaworzno z GieKSą” podświetlona kilkunastoma racami.Szczakowianka dobrze oflagowała swój sektor, coś tam śpiewają ale dla nas są niesłyszalni. Obok młyna rozciągli także sektorówke w barwach. W trakcie spotkania na płocie ląduje folia „waleczne serca” i odpalają kilka rac. Druga choreografia miejscowych to kartony tworzące napis „Fanatyczni Drwale”, do tego na przemian zostają odpalone czerwone i białe świece dymne. Kolejna oprawa Drwali składała się poprzez transy na kij tworzące napis ULTRAS, a do tego u dołu sektora odpalono 10 rac. Na koniec w sektorze Szczakowianki odpalono kilkanaście stroboskopów.
Relacja GieKSy
Na ten mecz, który ciężko nazwać wyjazdem udajemy się na kilkanaście sposobów. Z Katowic GieKSiarze jadą na dwie tury, pierwsza z nich jedzie wynajętymi przegubami, a druga udaje się autobusem komunikacji miejskiej „J” zajeb*anym na maksa. Dojeżdżamy do centrum Mysłowic, widzimy dużą grupę kibiców czekających na nas – FC z Mysłowic, których na zbiórce było ok. 80 osób, do tej pory nie wiem jak zmieściliśmy się wszyscy w autobusie (było nas ok. 200 osób), podróż mija w fajnej atmosferze do momentu blokady psów. Przez godzinę jesteśmy spisywani, filmowani i prowokowani przez mundurowych. Po tym całym zamieszaniu na szczęście podjeżdżają po nas przeguby którymi jechali inni kibice. Pakujemy się do nich i jedziemy na stadion. Tam czeka na nas komitet powitalny GieKSiarzy z Jaworzna i w ciul „wąsów” (chyba na dwóch kibiców przypadał 1 pies). Na samym meczu z naszej strony przyzwoity doping. Szczakusie czasem coś mruczą pod nosem, ale za bardzo ich nie słychać. W pewnym momencie śpiewamy na 3 trybuny, gdyż pełno naszych kibiców było na sektorach Szczaksy. Na płocie zawisło 5 fan. Oprawa dość dobra – były flagi na kijach wraz z sektorówka z herbem GKS-u i Jaworzna, a także podświetlaną racami folią z napisem JAWORZNO Z GIEKSĄ. Niestety przez kaski nie udało nam się zaprezentować całej oprawy. Mecz kończy się naszym zwycięstwem. Po kilku minutach, po zakończeniu opuszczamy sektor gości. Podsumowując ciężko zliczyć ilu nas było, ale najbardziej prawdopodobna wydaje się liczba 1400 kibiców, czyli tyle co kilka lat wcześniej z tymże wtedy graliśmy w 1 lidze.
Źródło: zin SK1964 nr 1 (Katowice) marzec 2007
Relacja Szczakowianki
Z racji renomy przeciwnika mecz ten wywołał u nas sporo emocji, więc tego dnia zaprezentowaliśmy parę ciekawych prezentacji ultras. Wystawiamy ok. 90 osobowy młyn, na płot wieszamy 5 flag tj. „Szczakowianie”, „Młoda Armia”, „ULTRASiła”, „Ultras”, „Jaworzno” oraz herb Szczakowianki. Prowadzimy bardzo nierówny doping, czasem tylko przebijając się przez w miarę dobry tego dnia doping gości. Na płocie ląduje transparent dotyczący dużej rzeszy kibiców którzy chodzili kiedyś na Szczakowiankę, a teraz będąc po stronie GKS-u szydzą z nas „Pamiętacie, czy już zapomnieliście jak na Szczakowiankę chodziliście”. Do tworzonych przez nas choreografii wykorzystujemy wszystkie elementy, jakie mamy aktualnie w posiadaniu. W 1-szej połowie pokazujemy tzw. oprawę na sucho, czyli nie wykorzystujemy żadnej pirotechniki, ograniczamy się do konfetti, chorągiewek oraz sektorówek. Dopiero w 2 połowie zaczynamy zabawy z pirotechniką, której było tego dnia sporo. Do prezentacji wykorzystywaliśmy zielone i czerwone race, stroboskopy, świece i puszki dymne. Co do gości to tego dnia w klatce zasiadło ich ok. 1000 osób + sporo osób porozrzucanych na naszych sektorach. Prowadzą średni doping, parę razy tylko krzycząc na miarę swoich możliwości. Z ultras prezentują 2 choreografie, tj. chorągiewki na kijach i złożony z pasów materiału herb Jaworzna i GKS oraz podświetlany racami napis „Jaworzno z GieKSą”. Podsumowując pod względem kibicowskim mecz bardzo ciekawy, z wieloma pokazami ultras. Na koniec chcę dodać, że na ten mecz niestety nie udało nam się dogadać z klubem w sprawie wniesienia pirotechniki przez kibiców gości.
Źródło: ULTRA nr 1 (Szombierki)
Relacja sportowa
Szczakowianka Jaworzno: Budka – Skrzypek, Zdun, Boś, Adamus (75′ Rapacz), Lichota (75′ P.Sermak), Hejnowski, A.Sermak, Borowczyk (58′ Pacyga), Cygar, Błasiak
Trener: Andrzej Sermak
GKS Katowice: Grychtoł – Polczak, Markowski, Kapias, Gajowski, Grzegorz Górski (63′ Mielnik), Sierka, Lasek (84′ Bartnik), Hubert Jaromin, Zuga (46′ Sebastian Gielza), Sadowski (69′ Pasko)
Trener: Piotr Piekarczyk
Bramki: – Sadowski (53)