Unia Tarnów 2-2 JKS Jarosław

03.05.2017, środa

Relacja GieKSiarza

Część naszej załogi jadąc do Jarosławia wyczaiło 11 fur sosnowiczan podążających do Przemyśla (układ z Czuwajem), co postanawiamy wykorzystać na Śląsku, po powrocie.

W Jarosławiu dołączamy do Świrlandii i reszty GieKSiarzy (w sumie jest na 12), skąd w 40 głów jedziemy do Tarnowa. Na zjeździe z autobany mamy pierwsze problemy spowodowane przez mundurowych,  którzy zatrzymują wszystkie auta i oznajmiają że i tak nie wejdziemy na stadion. Tutaj już niektórzy muszą zawrócić. Jednak po spisaniu i sprawdzeniu stanu technicznego reszty pojazdów, pozwalają nam dotrzeć pod „Jaskółcze gniazdo”- bo tak się zwie obiekt ZKS-u. Jesteśmy trochę spóźnieni, bo mecz już trwa, jednak to nie jest nasz największy problem. Tutaj znowu odbijamy się od bramy sektora gości gdzie informują nas, po raz kolejny że nie wejdziemy, bo klub nie wysłał listy imiennej. Mija pierwsza połowa, przerwa, a my wciąż czekamy cierpliwie. W końcu pojawia się ktoś z gospodarzy i informuje że chcą nas wpuścić, co nie jest w smak mundurowym. Jednak wszystko tyle trwa (robienie listy i drukowanie imiennych biletów), że zaczynamy wchodzić dopiero na ostatnie 10 minut spotkania. W klatce jest nas ok. 35 głów, w tym 9 GKS i UNS. Zaznaczamy swoją obecność kilkoma okrzykami, gdzie nie zabrakło pozdrowień dla nas i UNS, oraz wieszamy trans z Pozdrowieniami dla Nieobecnych GieKSiarzy. Pod koniec meczu piłkarze JKS-u strzelają wyrównującą bramkę w ostatniej akcji spotkania, co wywołuje euforie w naszym sektorze.

Po meczu wracamy do Katowic, gdzie w okolicy Krakowa jedna z naszych fur ma przygody z Zagłębiem. Jeśli chodzi o atrakcje które szykowaliśmy na nich na Śląsku to do niczego nie dochodzi, gdyż sosnowiczanie nie wracali w jednej kolumnie.

Giszowiec obecny w 4 osoby.

Relacja Świrlandii

Nas na tym wyjeździe 40 osób samochodami z nami GKS 10, Unia 10, dzięki! Z powodu nie wysłania listy imiennej wchodzimy na ostatnie 10 minut w obie strony bez wahadła.

Źródło: fb/jksjarosław

Relacja Jaskółek

Mecz z JKS Jarosław przypadł na 3 maja, czyli dla Polaków bardzo ważny dzień. Dzisiaj obchodzimy narodowe święto – uchwalenia pierwszej w Europie, a drugiej na świecie konstytucji z dnia 3 maja 1791 roku. Konstytucja ta regulowała ustrój prawny Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Zmieniła ustrój państwa na monarchię dziedziczną i ustanowiła trójpodział władzy, akcentowała przywiązanie do wiary katolickiej. Przygotowujemy stosowną oprawę z przesłaniem – WIELKA POLSKA, na środku z Orłem w Koronie i herbem Tarnowa (symbol Narodowego Tarnowa). Uzupełniona została hasłem, które powinno przyświecać kolejnym pokoleniom: „Dzisiaj my, kiedyś oni, obowiązkiem Polskę bronić”. Transparent (3×16 m) uzupełniliśmy 35 biało-czerwonymi flagami na kijach. Odśpiewaliśmy cały hymn, krzyknęliśmy „cześć i chwała bohaterom”. Na trybunie zawisła także biało-czerwona flaga LWÓW i mała TARNÓW. Doping przez większą część meczu, chwilami dobry. Na boisku dużo walki i niestety pechowy remis 2-2 (bramka stracona w ostatniej akcji). Goście po dużych problemach z wejściem na stadion, wchodzą dopiero w końcówce meczu.

Źródło: fb/elitatarnowa