TS Wisła Kraków 1-3 GKS Katowice

07.05.1997, środa 15:00 -widzów 3500

Na środowe spotkanie wybrało się 90 Gieksiarzy.

Przed meczem na dworzec w Katowicach wpada bojówka Pasów (20 plus paru z Lecha) i rozganiają 50 Gieksiarzy. Wstyd. Poza tym palanteria nie wpuszczała bez biletów do pociągu. To potwierdza naszą niską frekwencję. Na rzecz Wisły tracimy 2 fany ( jedną zdobyli o wiele wcześniej, drugą po meczu) oraz jeden szalik. Wracając z Krakowa demontujemy kilka przedziałów w pociągu.

Źródło: zin GLADIATOR nr 1 (Sławków)

Na godzinę przed odjazdem pociągu na dworcu mało ekipy, ale jak to zwykle bywa przed samym odjazdem zbiera się dopiero wiara. Chodziły słuchy, że w Krakowie mają na nas czekać Cracovia z Lechem. Jednak oni wjechali furami do Katowic z tym, że w ponad dwudziesto-osobowej grupy z Lecha może były 4 osoby, reszta to Cracovia. Wszyscy uzbrojeni w baseballe i noże. Przegonili ok. 50-cio osobową grupę młodzików z Gieksy. Do Krakowa wyruszyli tylko Ci co kupowali bilety na pociąg. Mendacja stała w drzwiach i nie wpuszczali nikogo bez biletu. Tym sposobem w Krakowie było tylko trochę ponad 100 osób. Grupa która jechała sama straciła flagę „KLUCZE”. Pod stadionem strata szala.

Źródło: zin SZALEŃCY Z BUKOWEJ nr 1 (Katowice)

Fotogaleria m.in.: historiawisly.pl

Relacja sportowa

Wisła Kraków: Mucharski – B.Zając, Matyja, Pasionek (39′ Cholewiński), Piszczek (30′ Pater), Sydorenko, Kulawik, Dąbrowski, Giszka, Szopa, Toborek (69′ Marion)
Trener:

GKS Katowice: Janusz Jojko – Adamus, Widuch, Szala, Malcharek, Wojciechowski (84′ Polarz), Pęczak, Adam Ledwoń, Bała, Adam Kucz (87′ Szczygieł), Karwan (90′ Muszalik)
Trener:

Bramki: Dąbrowski (32) – Karwan (10), Wojciechowski (16), Kucz (36)
Sędzia:
Ż. kartki: