07.03.1998, sobota 14:00 – widzów 12 000
Relacja GieKSiarza
Do Krakowa na mecz z GTS-em wybrało się ok. 200 fanatyków z Katowic. Innych 300 fanów w tym czasie było na pogrzebie tragicznie zmarłego Gieksiarza. Przed meczem poszalała w Jaworznie i Libiążu ekipa zmotoryzowana Wisły (26 os.) która przegoniła Gieksę z Jaworzna (40 os.) kilku obijając i krojąc trzy szale. Kolejne siedem szali skroili w Libiążu. W czasie drogi na tuby od nas załapuje się dwoje Zagłębiaków podróżujących na ten mecz. Na meczu spokój, oprócz tego Wisła pali 32 nasze szale i dwie fany w barwach biało-czerwonych (jedną trzepnęli dwa sezony temu w Libiążu, druga nieznana). Po meczu dochodzi ponownie do zadymy w Jaworznie między Gieksą a Wisłą, tylko że tym razem zelówy drą Wiślacy. Kroimy 5 szali. Ewenementem było przypadkowe ożenienie kosy sympatyka drużyny Wisły przez kibica Wisły. Oprócz tego tracimy fanę „Brzęczki” na rzecz Ruchu z Mysłowic. Natomiast kibice Gieksy wracający przez tereny Zagłębia Sosnowiec leją się z Zagłębiakami (kroimy dwa szale i wybijamy 4 szyby).
Źródło: zin GLADIATOR nr 2 (Sławków)
Relacja Wisły
Około 200 przyjezdnych. Przyjechali w 20 minucie meczu. Przed meczem 6 aut (26 osób) wybrało się do Jaworzna, gdzie pogoniliśmy 40-osobowy fan-klub. Na meczu spokojnie oprócz płonących szali GKS-u (ok. 40).
Źródło: zin GLADIATOR nr 2 (Sławków)
Relacja GieKSiarza (Witosa)
Był to jeden z naszych najsmutniejszych wyjazdów gdyż tego samego dnia pożegnaliśmy naszego kolegę „Pakułe”. Na ten mecz pojechało nas ok. 300 os. Przed meczem Wisła atakuje grupę na dworcu w Jaworznie Szczakowej kroją kilka szali. Na mecz docieramy spokojnie. Na stadionie szok na płocie przed młynem Wisły wisi ok. 30 szali Gieksy. Wstyd. Po meczu psy ładują nas do autobusów i wiozą nas na dworzec. Do Katowic docieramy spokojnie tylko w Jaworznie małe zamieszanie z kobuchami. Wyjazd niestety bardzo smutny, wszystkim udzieliła się atmosfera niedawnej tragedii.
Źródło: zin SZALEŃCY Z BUKOWEJ nr 3 (Katowice)
PAKUŁA – NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY
Artykuł został napisany w hołdzie zmarłemu tragicznie Pawłowi ps. „Pakuła”, który tak jak i my oddał swoje serce ukochanemu klubowi GKS-owi Katowice. Siedział zawsze z nami na ostatnim sektorze, był lubiany i szanowany przez wszystkich, starał się być na wszystkich zadymach i meczach zarówno u siebie jak i na wyjeździe. Był jedną z dwóch osób z GieKSy, które jako jedyne w rundzie jesiennej sezonu 1997/98, nie opuścił żadnego meczu wyjazdowego. Z niecierpliwością czekał na rozpoczęcie rundy wiosennej. W przerwie zimowej kupił sobie terminarz z meczami, na których zaznaczył mecze wyjazdowe na które chciał pojechać, niestety tragiczny wypadek w pracy, który mu się przydarzył zaledwie kilka dni przed inauguracją sezonu. Całe jego plany poszły na marne. Pogrzeb Pawła odbył się tego samego dnia co mecz wyjazdowy w Krakowie na Wiśle. Na ostatnie pożegnanie przyszło ok. 350 kiboli GieKSy, za co w jego imieniu kumple z Witosa serdecznie wszystkim dziękują. Pakuła został pochowany ze swoim ulubionym szalikiem „Całe moje życie to GKS Katowice”. Szalik ten nosił na wszystkie mecze przewiązany na szyi. W czasie zasypywania trumny większa część chłopaków z osiedla Witosa (i nie tylko) wrzuciła swoje szaliki do grobu. Chociaż tyle mogli dla niego zrobić. 31 maja gdyby żył obchodziłby swoje 19 urodziny, z tej okazji została odprawiona Msza Święta w intencji Pakuły od kibiców GKS-u. Na mszy było nas ok. 70 osób z czego 40 osób z Witosa, 30 osób które przyjechało na mszę zostało później zaproszonych przez nas na kirę. Było 28 flaszek na 30 osób (niezły przelicznik). W czasie picia nie obyło się bez śpiewów na część Pakuły i ukochanego klubu. Serdeczne podziękowania za przyjazd i udział we Mszy Św. składa ekipa z Witosa.
GKS KATOWICE ZAWSZE BĘDZIE Z TOBĄ
Źródło: zin SZALEŃCY Z BUKOWEJ nr 3
Do Krakowa na mecz z milicyjnymi pojechało 170 fanatyków z Katowic.
Źródło: magazyn ULTRA (Szombierki)
W Krakowie 250 osób z Katowic.
Źródło: zin ZIN ZINÓW
Relacja Wisły
Przed meczem 30 „Rycerzy Białej Gwiazdy” wybrało się do Jaworzna wybić z głowy fanom GieKSy przyjazd do Krakowa. Jak sami twierdzą kibice GKS-u mają tam najlepszą ekipę. „Wojownicy Białej Gwiazdy” udają się na dworzec PKP w Jaworznie, gdzie napotykają 40 osobową grupę „czarnych paznokci”, która ratuję się ucieczką. Pomimo tego kilku obrywa i tracą 1 szal. Przed meczem w Krakowie na Cichym Kąciku około 15 Wiślaków obija 20 osobową grupę hanysów krojąc 2 flagi (barwy i Piotrowice). W Krakowie hanysów stawiło się około 200. Przed meczem zostaje wywieszona flaga GKS-u zdobyta sezon temu przez fan-club Oświęcim oraz 38 szali GKS-u. Zdobycze te zostały spalone pod koniec meczu.
Źródło: zin CHULIGANI GALICJI
Relacja Wisły
Meczem z GKS-em Katowice piłkarze krakowskiej Wisły rozpoczęli rundę wiosenną na boiskach, natomiast fani Białej Gwiazdy na trybunach stadionów. Na pierwszy mecz co było do przewidzenia zwaliło się 12 tyś. ludzi. Postaraliśmy się o to, aby zrobić świetną atmosferę na meczu, były baloniki, serpentyny, świece dymne itp… Jednak mecz dla niektórych rozpoczął się nieco wcześniej. Brygada Dragons postanowiła wybrać się 6 autami (26 osób) do Jaworzna-Szczakowej, aby oklepać tamtejszy fan-club GKS-u. Atak na kibiców Gieksy nastąpił na miejscowym dworcu (czekali na dworcu na pociąg z fanami GKS-u). Około 40 osób z Jaworzna kręcących się koło dworca Jaworzno-Szczakowa zaatakowała nasza brygada. Fani Gieksy mimo liczebniejszej przewagi nie podjęli walki dając drapaka. Kilku fanów i tak dostało się pod nasze buty, obrywając porządny oklep. Nim mecz się rozpoczął sektor dla przyjezdnych był pusty, dopiero po 20 minutach pojawiło się około 70 fanów z Katowic, natomiast reszta dojechała później. Razem zameldowało się około 200 szali z Katowic. Pod koniec meczu na naszym sektorze urządziliśmy sobie „małe ognisko” z szali GKS-u (około 40 sztuk) oraz 2 koszulek. Dla niedowiarków telewizja Polska pokazywała relację z tego meczu. Na meczu obecnych było 3 fanów Śląska (1 z Wrocławia + 2 z Ząbkowic Śl.) oraz kilku z Sosnowca.
Źródło: zin FANATIC WISŁA
Fotogaleria: historiawisly.pl
Oflagowanie GKS m.in.: GKS KATOWICE (żółta), GKS HOOL’S FROM MYSŁOWICE, FORZA GKS, SUPER GKS, JAWORZNO, LIBIĄŻ, GLADIATORS (debiut) oraz kilka flag w barwach narodowych.
Tego dnia w sektorze gości debiut zaliczyła legendarna flaga fanów GKSu „GLADIATORS”. Płótno to należało do kibiców z Piekar Śląskich i Świętochłowic. W późniejszym czasie grupa wydała również bluzy (20 sztuk). Bluzy były żółte z herbem na piersi i napisem brygada Gladiators na plecach.
FILM: 07.03.1998 Wisła Kraków-GKS Katowice
FILM: 07.03.1998 Wisła Kraków-GKS Katowice 2
Relacja sportowa
Wisła Kraków: Sarnat – B.Zając, Kałużny, Węgrzyn, Matyja, M.Zając (70′ Pater), Bukalski, Czerwiec (46′ Dubicki), Kulawik, Niciński, Kaliciak
Trener: Wojciech Łazarek
GKS Katowice: Luncik – Adamus, Widuch, Jermakowicz, Andruszczak (62′ Kucz), Pęczak, Wojciechowski, Preiksaitis, Szymczyk, Moskal, Florek (60′ Muszalik)
Trener: Piotr Piekarczyk
Bramki: Matyja (20), Kulawik (59) -
Sędzia: Marek Kowalczyk (Lublin)
Ż. kartki: Węgrzyn, Bukalski – Szymczyk