Zagłębie Sosnowiec 2-1 GKS Katowice ZAKAZ

29.11.2015, niedziela 12:45 – widzów 3700

Relacja kibicowska

Piłkarskie święto na Ludowym w Sosnowcu zgromadziło prawie komplet widzów. Fani Zagłębie zaprezentowali oprawę z kartoniady i wielkiego transparentu „Krucjata przeciwko niewiernym”. Prezentacja doskonale odzwierciedla niechęć Polaków do przyjmowania uchodźców. Na płocie m.in. znalazły się flagi Łowcy Hanysów, Jaworzno, Cieszyn, Zawiercie, Olkusz. Te flagi nie zawisły przypadkowo i miały uderzyć w fanów z Bukowej. Jednak prędzej napędzają nas śmiechem, bo prawie nigdzie z tych „FC” Zagłębie na ulicach jest widoczne, ale jaki stadion takie zwyczaje. Doping fanów zza Brynicy w pierwszej połowie był średni, często bluzgali również na GKS mimo że sektor gości świecił pustkami (zamknięty na wniosek wojewody), ale tak gorole mogą tylko leczyć swoje kompleksy. Jednak w drugiej połowie wraz z polepszającą się grą gospodarzy doping stawał się coraz głośniejszy, często śpiewał cały stadion co odzwierciedlało prestiż meczu.

W 83 minucie GieKSa wyszła na prowadzenie, jednak radość nie trwała zbyt długo, bo sosnowiczanie wyrównali już minutę później, a w 90 minucie strzelili kolejną bramkę dając kolejne zwycięstwo Zagłębiakom.

FILM: 29.11.2015 Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice BRAMKI

FILM: 29.11.2015 Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice SKRÓT

FOTOGALERIA: stadionowioprawcy.net

Relacja sportowa

Po wygranej w Suwałkach liczyliśmy na udane zakończenie roku meczem w Sosnowcu. Wygrana z Zagłębiem pozwoliłaby zbliżyć sie do czołówki i przezimować w dobrych humorach.

Do składu GKS powrócił Mateusz Kamiński. Dość nietypowo na prawej pomocy zagrał Rafał Pietrzak, na lewej Filip Burkhardt. W środku mieliśmy m.in. Wojciecha Trochima, który miał rozgrywać piłkę z Grzegorzem Gonerzem. Po stronie rywali dwóch byłych zawodników GKS – Krzysztof Markowski i Grzegorz Fonfara.

W 5. minucie groźną akcję lewą strona przeprowadzili gospodarze, po dośrodkowaniu Kuchta minął się z piłką, ale nikt z Zagłębia nie zamknął akcji. Dwie minuty później Pietrzak bardzo dobrze wypuścił Goncerza, który wyszedł na sam na sam, ale Fabisiak obronił. Po kilku minutach po akcji Ryndaka zakotłowało się pod bramką Kuchty, ale w ostatniej chwili Kamiński wygarnął piłkę spod nóg rywala. W 27. minucie idealną sytuację miał Burkhardt, gdy po dośrodkowaniu Czerwińskiego technicznie uderzył obok słupka. Swoich strzałów z dystansu próbował Pietrzak, ale albo strzelał prosto w bramkarza albo w mur – po rzucie wolnym. W końcówce dobrze wdzierał się w pole karne Goncerz, ale jego dośrodkowanie w ostatniej chwili wybili rywale.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia GKS. Najpierw po zamieszaniu Duda był blisko wepchnięcia piłki do siatki, a po chwili świetnie dośrodkowywał Czerewiński, ale Trochim zamiast uderzyć czysto piłkę pozwolił, aby ta prześliznęła mu się po głowie. W 61. minucie z dystansu uderzał zawodnik Zagłębie, ale Kuchta sparował piłke na róg. Sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli, bo Zagłębie osiągnęło bardzo dużą przewagę osiągnęli gospodarze. Po kilkunastu minutach naporu gra się wyrównała. Brzęczek wprowadził na boisko Szołtysa, Leimonasa i Iwana. W 81. minucie GKS objął prowadzenie. Po dośrodkowaniu Pietrzaka z rzutu wolnego i błędzie Fabisiaka głową piłkę do bramki posłał właśnie Leimonas. Po chwili było już 1:1 po akcji lewą stroną Zagłębia i precyzyjnym strzale pod poprzeczkę. Dwie minuty później było już 2:1, po rzucie wolnym piłka wylądowała na 16. metrze, a tam po strzale z dystansu i rykoszecie piłka wpadła do bramki.

Długo zanosiło się na bezbramkowy remis, ale wydawało się że po objęciu prowadzenia uda się to spotkanie wygrać. Niestety to się nie udało… Nie udało się nawet zremisować. Dramat.

Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 2:1
Bramki: Fidziukiewicz (84,90) – Leimonas (81)
Zagłębie: Fabisiak – Sierczyński, Markowski, Budek, Udovicić, Fonfara (77. Paluchowski), Dudek, Ryndak (56. Wilk), Fidziukiewicz, Pribula, Arak (46. Sołowiej).
GKS: Kuchta – Czerwiński, Kamiński, Prażnovsky, Frańczak – Burkhardt (63. Szołtys), Duda (72. Leimonas), Pielorz, Trochim (79. Iwan), Pietrzak – Goncerz
Ż.kartki: Dudek – Burkhardt, Szołtys
Sędzia: Mirosław Górecki

Źródło: GieKSa.pl