Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
16.06.2024, niedziela 15:00 – widzów 48 117 – Niemcy, Hamburg – Stadion HSV
Relacja GieKSiarza (Jaworzno)
Tegoroczne Euro rozgrywane u naszych zachodnich sąsiadów nie mogło obić się bez naszego udziału. Pierwszy mecz Polaków rozgrywany w trzecią niedzielę czerwca, odbywał się w Hamburgu lecz nawet ponad 800 km trasa nie mogła nas odstraszyć. Noc przed meczem to łapanki niemieckiej psiarni, która trzepała napotkane grupy Polaków, rekwirując im tak niebezpieczne przedmioty jak kominiarki czy szczęki. Naszym pierwszym rywalem była reprezentacja Holandii, której kibice dobrze się prezentowali, zarówno podczas przemarszu, jak i na stadionie. Jednolitość w ubiorze barwy pomarańczowej, robiła mega efekt. Trzeba tu zaznaczyć że pomarańczowy nie jest żadną z barw na fladze narodowej Niderlandów, lecz w ten sposób Holendrzy oddają cześć rodzinie królewskiej, która rządzi ich państwem, a konkretnie królowej Beatrix d’Orange-Nassau. Orange oznacza „pomarańczowy” i jest zarówno nazwiskiem jak i kolorem panującej rodziny.
Na otwarcie spotkania rozciągnęli też za bramką sektorówkę stylizowaną na ich godło, lecz w barwach które znamy z piłki nożnej, (biały lew na pomarańczowej tarczy). Ich doping przez większość spotkania był głośniejszy od biało-czerwonych. Wina tu leży w braku organizacji, gdyż kumate towarzystwo olało sprawę i już na zbiórce polskich kibiców było widać że pustkę w organizacji dopingu wypełniły przypadkowe osoby. To samo było też na stadionie HSV, mimo iż polskich ekip nie brakowało. Jednym z samozwańczych wodzirejów był nawet Sławomir Peszko, lecz największa uwagę przykuwał gość przebrany za indiańskiego wodza. Najlepiej pokazała się koalicja ŁKS i Lech, którzy wywiesili też zgodowo-narodową flagę debiutująca tego dnia. Lecz nie brakowało też innych, których lista poniżej. Warto tez zaznaczyć że kibice Zagłębia Lubin zdobyli flagę narodowa Holandii z herbem Den Haag (zgoda Legii).
Wraz z rozpoczęciem, podczas odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego, zapłonęło też kilka rac i tradycji stało się zadość. GieKSiarzy na tym meczu ok. 20 osób z dwom flagami. Siedzieliśmy rozproszeni, po różnych sektorach. Sam mecz mimo zdobycia pierwszej bramki przez Polaków, kończy się zwycięstwem Holandii 2:1.
Na powrocie jedziemy przez Świebodzin, gdzie znajduje się pomnik Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, mierzący 36 m. Robimy pamiątkowe zdjęcie i snujemy plany na kolejny mecz naszej reprezentacji.
SWA’64
Obecne ekipy: GKS Katowice (ok. 20), Górnik Zabrze, ROW Rybnik (4), JKS Jarosław, Wisłoka Dębica (14), Unia Nowa Sarzyna, Stal Sanok, Siarka Tarnobrzeg, Wisła Sandomierz, Podbeskidzie Bielsko-Biała, MKS Karlino, ŁKS Łódź, Lech Poznań, Arka Gdynia, GKS Tychy, Flota Świnoujście, Zagłębie Lubin, Stomil Olsztyn, Odra Opole, Zagłębie Sosnowiec, BKS Bielsko-Biała, RKS Radomsko, Start Namysłów, Górnik Wałbrzych, Polonia Świdnica, GKS Jastrzębie, Jagiellonia Białystok, Viktoria Sulejówek, Szczakowianka Jaworzno, Odra Wodzisław, Górnik Łęczna, Widzew Łódź i inni.
Relacja sportowa
HOLANDIA: Bart Verbruggen – Denzel Dumfries, Stefan de Vrij, Virgil van Dijk, Nathan Aké (87, Micky van de Ven) – Jerdy Schouten, Tijjani Reijnders, Joey Veerman (62, Georginio Wijnaldum) – Xavi Simons (62, Donyell Malen), Memphis Depay (81, Wout Weghorst), Cody Gakpo (81, Jeremie Frimpong).
Trener:
POLSKA: Wojciech Szczęsny – Jan Bednarek, Bartosz Salamon (86, Bartosz Bereszyński), Jakub Kiwior – Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk (55, Bartosz Slisz), Sebastian Szymański (46, Jakub Moder), Piotr Zieliński (78, Jakub Piotrowski), Nicola Zalewski – Adam Buksa, Kacper Urbański (55, Karol Świderski).
Trener: Michał Probierz
Bramki: Cody Gakpo (29), Wout Weghorst (83) – Adam Buksa (16)
Sędzia: Artur Manuel Ribeiro Soares Dias (Portugalia).
Ż. kartki: Joey Veerman –
PORAŻKA NA POCZĄTEK
Prowadzona przez selekcjonera Michała Probierza reprezentacja Polski przegrała 1-2 (1-1) w rozegranym w Hamburgu meczu 1. kolejki grupy D mistrzostw Europy z Holandią. Bramkę dla „biało-czerwonych” strzelił Adam Buksa, a dla „Oranje” trafili Cody Gakpo i Wout Weghorst. W następnych spotkaniach grupowych „biało-czerwoni” zagrają z Austrią (21 czerwca, godz. 18:00, Berlin) i Francją (25 czerwca, godz. 18:00, Dortmund).
Od pierwszych minut spotkania Holandia przejęła inicjatywę. Chwilę po rozpoczęciu niedzielnej rywalizacji Cody Gakpo otrzymał futbolówkę w polu karnym „biało-czerwonych” i zdecydował się na płaskie uderzenie. Na szczęście dla Polski skutecznie interweniował Wojciech Szczęsny. W 9. minucie rywale wymienili kilka szybkich podań. W końcowej fazie tej akcji Jerdy Schouten dograł do Tijjaniego Reijndersa, a ten strzałem z „pierwszej piłki” był bardzo bliski zdobycia bramki. Pod koniec pierwszego kwadransa gry Memphis Depay minął Tarasa Romanczuka. Na skrzydle pokazał się Xavi Simons, który pobiegł z futbolówką kilkanaście metrów i oddał groźny, ale niecelny strzał.
W 16. minucie Polska objęła prowadzenie. Piotr Zieliński dośrodkował piłkę z rzutu rożnego. W polu karnym najlepiej odnalazł się Adam Buksa, który strzałem tyłem głowy pokonał Barta Verbruggena. Niemal od razu mogli odpowiedzieć rywale, ale ze strzałem Virgila van Dijka poradził sobie Szczęsny. Dwie minuty później Depay wbiegł rozpędzony w „szesnastkę”, lecz uderzył nad poprzeczką. W 29. minucie Holandia doprowadziła do wyrównania. Nicola Zalewski zagrał do środka, a tam piłkę przejął Nathan Aké. Obrońca dograł do Gakpo, a ten z odrobiną szczęścia pokonał Szczęsnego. Po chwili odpowiedzieli „biało-czerwoni”, lecz ze strzałem Jakuba Kiwiora poradził sobie Verbruggen. Pod koniec pierwszej połowy „Oranje” mogli objąć prowadzenie. Po wymianie wielu podań Aké wbiegł w pole karne i zagrał do niepilnowanego Gakpo. Na szczęście dla Polski napastnik nie trafił w światło bramki. W doliczonym czasie gry Aké posłał długie zagranie do Depay’a, lecz piłka po uderzeniu Holendra minęła prawy słupek.
Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie. Najpierw wzdłuż pola karnego zgrywał piłkę Denzel Dumfries, a chwilę później sprzed „szesnastki” uderzył Depay. Czasami Polacy byli wstanie wykreować zagrożenie pod bramką rywala, lecz ułatwiało to kontrataki ze strony „Oranje”. Po jednej z takich akcji Simons znalazł się w dogodnej okazji do pokonania Szczęsnego, ale nie trafił w światło bramki. W 58. minucie Zalewski świetnie dośrodkował do Kiwiora, a obrońca Arsenalu płaskim strzałem zmusił Verbruggena do wysiłku. Następnie sprzed „szesnastki” uderzył Zieliński, lecz ponownie udanie interweniował golkiper Holendrów. W 65. minucie Dumfries znowu znalazł się w polu karnym Polski, ale futbolówka po jego strzale minęła słupek. Następnie niebezpiecznie było po rzucie rożnym. Stefan de Vrij doszedł do sytuacji strzeleckiej, ale posłał piłkę nad poprzeczkę. W 83. minucie Holandia objęła prowadzenie. Aké przyspieszył tempo gry i po jego zagraniu futbolówka doleciała do Wouta Weghorsta. Napastnik był dobrze ustawiony i uderzeniem z kilku metrów pokonał Szczęsnego. Tuż przed końcem Jakub Piotrowski minął defensorów i dograł do Karola Świderskiego. Napastnik uderzył celnie, ale z jego próbą poradził sobie Verbruggen, a dobitka pomocnika Łudogorca była niecelna. W doliczonym czasie gry Jakub Moder postraszył strzałem z około 30. metra, lecz golkiper „Oranje” skutecznie obronił.
Źródło: 90minut.pl