GKS Katowice 2-2 TS Podbeskidzie Bielsko-Biała

14.08.2021, sobota 20:30 – widzów 2291

Relacja GieKSiarza

Sobotnie spotkanie z Podbeskidziem to początek maratonu domowego przy Bukowej. Ponieważ w przeciągu 9 dni rozegramy trzy spotkania u siebie z rzędu.

Przed meczem nasza młodzież zrzeszona w grupie „Młode Katowice”, postanowiła sprawdzić formę koleżanek zza miedzy, które to pojawiają się u nas nocą tylko po to, by nagrywać propagandowe filmiki do neta. Okazja była ku temu wyśmienita, gdyż śmieRdziele również tego dnia grały swój mecz przy Cichej 60. „MK” odwiedziło brudne tereny, a miejscem kulminacyjnym stały się Szopienice, gdzie w asyście transparentu „Wasze akcje są tylko w nocy, przyjedźcie całym ruchem za dnia obsrane cioty – Młode Katowice”, przemaszerowano pieszo aż na Burowiec.

Wracając do meczu, to widać poprawę w organizacji, po spotkaniu reprezentantów Stowarzyszenia „SK 1964” z zarządem klubu. Otwarto m.in. kasy, a flagi kibiców zawisły również na łuku. Doping prowadziliśmy od początku do końca, wspierając drużynę głośno, nawet, wtedy gdy goście zaczęli prowadzić dwoma bramkami. Bramka kontaktowa dała nam jeszcze większego kopa, a gol dający remis w 90. minucie spowodował szał radości. W końcu dla odmiany to nie my straciliśmy bramkę w końcówce spotkania. Na Blaszoku razem z nami 24 Chacharów z Banika – dzięki za wsparcie!

Co do gości, to mocno mobilizowali się na mecz w Katowicach, na którym pojawili się na godzinę przed rozpoczęciem. Trzeba przyznać, że konkretnie się zaprezentowali. Było ich ok. 150, gdzie prawie każdy posiadał szal. Dopingowali całe spotkanie, wywieszając pięć flag (ON TOUR, BIELSZCZANIE, ULTRAS, GNLS, CERAMED SCI) oraz transparent dla kolegi „Michał wracaj do zdrowia”. Poza tym, w drugiej połowie utworzyli choreografię. Wywiesili transparent z napisem „SZARA TRÓJKOLOROWA RZECZYWISTOŚĆ” na tle kratownicy. Poza tym wyciągnęli machajki (głównie również kratownice) oraz transparent/flagę BARWY KRÓLEWSKIE, by odpalić do tego 2-3 stroboskopy (?). Całość, mimo mega minimalistycznego podejścia do piro, wyglądała dość efektownie.

Warto również dodać, że dzień wcześniej „Persona Non Grata” (36), próbowała dorwać się do skóry fanom Stali z Bielsko-Białej (30), którzy wspierali Miedziankę na wyjeździe w Tychach. Niestety BKS pomylił hamulec z gazem lub zaprezentował styl pstrąga, jadąc pod prąd.

Oflagowanie: ŻORSKA GIEKSA, JURAJSKA GIEKSA, JAWORZNO, TRZEBINAIA MIASTO GIEKSY, GKS HOOL’S FROM MYSŁOWICE, SIEMCE, LĘDZINY, UZNANI GENTLEMANI, ANTY KOMUNA – GKS KATOWICE, FC BANIK OSTRAVA, GÓRNICZY KLUB SPORTOWY, GKS KATOWICE (gardina), VIP.

Relacja Podbeskidzia

„Trójkolorowa rzeczywistość”
Na pierwszy wyjazd po spadku na którym chcieliśmy dobrze się zaprezentować wypadły bliskie Katowice. Tydzień wcześniej ogarniamy dofinansowanie, na miasto leci kilka transparentów i plakatów. Niestety przez sezon wakacyjny nie udaje się uzyskać oczekiwanej liczby. Mimo wszystko Ultrasi spod WiadoMego logo postanowili przygotować coś ciekawego. :-)
Już na zbiórce było czuć głód wyjazdu i tak chwilę po 18 w stronę Katowic jadą 2 autokary i fury, na stadion dojeżdżamy bez większych problemów. Wejście na sektor w miarę sprawne oraz przygotowana oprawa wchodzi bez problemów. Nas na sektorze 150 osób oraz 5 flag: Bielszczanie, On Tour, Ultras, GNLS, Mała SCI. Oprócz tego wisi również transparent dla naszego brata który po wypadku leży w szpitalu. Michał wracaj do zdrowia!
Doping tego dnia stał na dobrym poziomie, lecz ciężko było w tej liczbie przebić się przez „Blaszok”, który momentami robił dobre wrażenie.
W drugiej połowie wieszamy przygotowany przez grupę UWM transparent „szara(skreślona) trójkolorowa rzeczywistość” a po bokach logo 1ligi z drugiej logo WM. W tle napisu czerwono-biało-niebieska krata, którą idealnie dopełniły nowe flagi na kijach również w kratę. Do całości zostały dodane stroboskopy, niestety nie udało się wykorzystać wszystkiego i nie zrobiło efektu jak należy. Mimo wszystko cieszy fakt, że w obecnych czasach udało się pojechać bez przeszkód na wyjazd oraz zaprezentować oprawę. Po meczu smutni panowie trochę nas przetrzymują, wypuszczają nas po 5 osób, nagrywanie dowodów osobistych…istny cyrk za kilka świeczek. :-) Na szczęście w komplecie wracamy do Bielska i chwilę po północy jesteśmy na miejscu. Wyjazd bardzo klimatyczny I udany. Teraz czas na Jastrzębie!
Najlepsze mecze to te na wyjeździe!

Źródło: BielskaTwierdza.pl

FOTOGALERIA: stadionowioprawcy.net fot. Jurgen

FOTOGALERIA: GieKSa.pl Jurgen

FOTOGALERIA: GieKSa.pl

FOTOGALERIA: GieKSa.pl (2)

FOTOGALERIA: Gieksiarze.pl

FILM: 14.08.2021 GKS Katowice – TS Podbeskidzie Bielsko-Biała DOPING

FILM: 14.08.2021 GKS Katowice – TS Podbeskidzie Bielsko-Biała SKRÓT

Relacja sportowa

GKS Katowice: Dawid Kudła – Zbigniew Wojciechowski (’81 Arkadiusz Woźniak), Arkadiusz Jędrych, Michał Kołodziejski, Grzegorz Rogala (’64 Krystian Sanocki) – Dominik Kościelniak (’71 Filip Kozłowski), Adrian Błąd, Bartosz Jaroszek (’64 Oskar Repka), Rafał Figiel, Danian Pavlas – Filip Szymczak (’71 Piotr Samiec-Talar).
Trener: Rafał Górak

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Pesković – Kowalski-Haberek, Frelek (’56 Bieroński), Biliński, Gach (’65 Milasius), Roman (’64 Merebashvili), Scalet, Rodriguez, Gutowski, Mikołajewski, Roginić (’89 Polkowski).
Trener: Piotr Jawny

Bramki: Adrian Błąd (33), Arkadiusz Woźniak (90) – Kacper Gach (12), Kamil Biliński (21)
Sędzia: Piotr Urban (Legionovo)
Ż. kartki: Wojciechowski (46), Pavlas (83) – Kowalski (54), Roginic (84)

Pierwszy wieczorny mecz tego sezonu GieKSa rozegrała przy Bukowej mierząc się z Podbeskidziem Bielsko-Biała w ramach 3. kolejki Fortuna 1 Ligi. Dla katowiczan to pierwsze starcie z serii trzech z rzędu, które podopieczni Rafała Góraka rozegrają przed własną publicznością. W składzie dwie zmiany względem poprzedniego meczu – od pierwszej minuty zagrali Grzegorz Rogala i Michał Kołodziejski. Spotkanie rozpoczęło się od kilku gorących momentów. GKS miał dobrą okazję na to, by objąć prowadzenie w 8. minucie, gdy Filip Szymczak przymierzył prosto w poprzeczkę. Niestety po tej sytuacji, kolejne minuty należały już do gości z Bielska-Białej.

Po dobrze rozegranej akcji i podaniu otwierającym drogę do bramki, korzystną pozycję strzelecką wykorzystał Kacper Gach otwierając w 12. minucie wynik spotkania. Podopieczni trenera Piotra Jawnego nie chcieli się zatrzymywać. Kolejne groźne akcje testowały czujność Dawida Kudły. W 21. minucie Kamil Biliński znalazł się z piłką w polu karnym – dobrym dryblingiem zrobił odpowiednio dużo miejsca i pewnym strzałem pokonał Kudłę, który musiał ponownie wyciągać piłkę z siatki. Sytuacja dla katowiczan była naprawdę trudna. Nadzieja na to, by odmienić losy meczu przyszła w 33. minucie, gdy Adrian Błąd dobijał piłkę odbitą przez Michala Peskovicia i było tylko 1:2.

Z takim wynikiem zespoły schodziły na przerwę. W 58. minucie dobrą piłkę otrzymał Dominik Kościelniak. Był już oko w oko z bramkarzem, lecz przeszkadzał mu skutecznie obrońca i Pesković zatrzymał strzał. Kolejną dogodną okazję w 73. minucie miał Filip Kozłowski. Znakomicie w pole karne dograł mu Adrian Błąd, lecz strzał Kozłowskiego nie leciał w światło bramki, choć nasz napastnik wypracował bardzo dobrą pozycję. Cały czas szukaliśmy drugiej bramki, będąc często dziesięcioma zawodnikami na połowie Podbeskidzia i w końcu Błąd podał na głowę Arkadiusza Woźniaka i ten strzelił fantastyczną bramkę na remis. Podział punktów przy Bukowej.

Źródło: gkskatowice.eu

Relacja sportowa

14 sierpnia o godzinie 20.30 drużyna GieKSy na własnym stadionie podejmowała w trzeciej kolejce Fortuna 1 Ligi zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Tuż przed pierwszym gwizdkiem odbyła się ceremonia wręczenia Pucharu za awans do pierwszej ligi dla GieKSy. Z rąk prezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej nagrodę odebrał dyrektor sportowy Robert Góralczyk. Po gwizdku arbitra Piotra Urbana Trójkolorowi zaczęli spotkanie szybkim crossem w stronę pola karnego Bielska i od razu wywalczyli rzut rożny. Początkowe minuty to szybka gra z obu stron, seria dobrych sytuacji i okazji do otwarcia wyniku spotkania. W 8 minucie groźnie dwukrotnie strzelał Szymczak, w tym raz w poprzeczkę. Szczęście sprzyjało jednak gospodarzom i to oni strzelili pierwszą bramkę, a dokładnie Kacper Gach w 12 minucie. GieKSa chciała szybko odpowiedzieć, niestety brakowało skuteczności nie tyle w strzałach, ile w podaniach. Sam pressing nie wystarczał, to goście ponownie udanie zagrozili bramce Kudły i w 21 minucie podwyższyli wynik. Tym razem na listę strzelców wpisał się Kamil Biliński. Choć wynik był niekorzystny, na trybunach z minuty na minutę było coraz głośniej! W 33 minucie 12 zawodnik pomógł i Adrian Błąd skutecznie dobił strzał ustalając wynik na 1-2! Końcowe minuty to seria gry w środku pola z obu stron. Wynik nie uległ zmianie i piłkarze po doliczonej minucie zeszli na przerwę.

Druga połowa rozpoczęła się dość chaotycznie z obu stron. Drużyny dążyły głównie do posiadania piłki. Goście z każdą minutą przeciągali wznowienia. Rozpędzająca się GieKSa stworzyła kilka dobrych okazji, w okolicach 70. minuty doskonałą piłkę z prawej strony po ziemi dostał Kozłowski, który niestety uderzył na wślizgu mocno nad bramką. Kilka minut później miała miejsce bardzo podobna akcja, niestety tym razem dośrodkowywał Wojciechowski, który poszedł z piłką kilka metrów za daleko, przez co bardzo podobne podanie przeciął jeden z obrońców. Końcówka na szczęście należała do podopiecznych trenera Góraka. Najpierw dobrze opanował piłkę Sanocki na prawej stronie, wycofał do Błąda, a ten z pierwszej piłki zagrał do Woźniaka. Arkadiusz takich sytuacji po prostu nie marnuje i pakuje głową piłkę do siatki obok bezradnego bramkarza gości. Do końca spotkania już nic się nie wydarzyło i szanujmy ten remis wydarty w końcówce spotkania.

Źródło: GieKSa.pl