Relacja kibicowska
Drużyna Stalówki mecze domowe rozgrywa na stadionie klubu Izolator Boguchwała, gdzie niestety nie są przyjmowani przyjezdni. W ten sposób na Pucharowym spotkaniu frekwencja nie wynosiła nawet stu osób, gdyż kibice ze Stalowej Woli tez jakoś nie pokwapili się na mecz swojej drużyny. Szkoda bo gdyby nie zakaz zapowiadało się ciekawe spotkanie, a tak to na trybunach wiało nudą.
Co do meczu to padł remis i nawet dogrywka nie wyłoniła zwycięzcy, dopiero rzuty karne w których lepsi okazali się piłkarze gospodarzy. Rewanż już w sobotę przy Bukowej w ramach ligi.
FILM: 30.10.2019 PP Stal Stalowa Wola – GKS Katowice SKRÓT
Relacja sportowa
Stal Stalowa Wola: Kalinowski – Waszkiewicz, Jarosz, Kiercz, Witasik, Sobotka, Jopek (57. Stelmach), Pietras (64. Mroziński), Płonka (97. Wójcik), Zjawiński (46. Dadok), Fidziukiewicz.
GKS Katowice: Mrozek – Michalski, Jędrych, Janiszewski, Wojciechowski – Tabiś (58. Kiebzak), Gałecki, Grychtolik (64. Stefanowicz), Urynowicz (91. Błąd), Wroński (64. Woźniak) – Rogalski.
W Boguchwale, gdzie swoje domowe mecze rozgrywa Stal Stalowa Wola, GieKSa walczyła o awans do 1/8 rozgrywek Pucharu Polski. Trener Rafał Górak postanowił dać szansę zawodnikom, którzy tej szansy nie dostali w meczach ligowych. Od początku spotkania swoją przewagę zarysowali gospodarze. Udokumentowali ją w 9. minucie, gdy po wrzutce z rzutu rożnego głową Bartosza Mrozka pokonał Krzysztof Kiercz. Od tego momentu to GKS musiał nacisnąć i tak też się stało. Naszym atakom brakowało jednak skutecznego wykończenia, wszystkie próby kończyły się na złym podaniem do kolegi czekającego w obrębie pola karnego.
Za to Stal miała dwie dobre okazje na podwyższenie wyniku. Najpierw jeden z naszych obrońców wybijał piłkę z linii bramkowej po kolejnym strzale głową rywala, a chwilę później próba Michała Płonki zatrzymała się na słupku naszej bramki. Dopisało nam więc sporo szczęścia. Na drugą połowę wracaliśmy ze stratą jednego gola i ponownie w pierwszym fragmencie to Stalówka była aktywniejsza i konstruowała akcje na połowie GieKSy. Dopiero w 63. minucie po stałym fragmencie gry bramkarza Stali pokonał Marcin Urynowicz. Spotkanie zaczęło się od początku.
Chwilę później zza pola karnego przymierzył Szymon Kiebzak, piłka minimalnie minęła poprzeczkę bramki. W kolejnych minutach Dawid Rogalski strzelał głową i Krystian Kalinowski wypluł piłkę przed siebie. Z woleja dobijał Zbigniew Wojciechowski, ale jego próba zatrzymała się na głowie obrońcy. W samej końcówce drugiej połowy Arkadiusz Woźniak otrzymał podanie na 10 metr. Obrócił się i wyprowadził strzał, ale nabił obrońcę. To oznaczało kolejną dogrywkę w Pucharze Polski.
I już na początku dodatkoweog czasu Wojciechowski i Rogalski oddali dwa groźne strzały zmuszając Kalinowskiego do dwóch trudnych interwencji. W 117. minucie doskonałą okazję miał Woźniak dostając podanie od Adriana Błąda. Ponownie jednak dobrze interweniował Kalinowski. Bez bramek, czyli kolejna seria rzutów karnych. Tym razem jednak to rywal był górą wygrywając 4:3. To oznaczało, że GKS drugi rok z rzędu zakończył udział w Pucharze Polski na 1/16.
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
W nietypowym terminie, w środku tygodnia o 13:00, graliśmy w oddalonej o około 80 kilometrów od stadionu gospodarzy, Boguchwale. Mecz obserwowało około 80 osób.
Początek meczu przebiegł pod dyktando gospodarzy, którzy przeprowadzili kilka sytuacji i oddali trzy bardzo niecelne strzały. W 9. minucie, po rzucie rożnym, piłkę w naszej bramce umieścił precyzyjnym strzałem głową Kiercz. Pierwszy celny strzał oddaliśmy w 16. minucie. W 19. minucie po rzucie rożnym piłka trafiła do stojącego na 17. metrze Grychtolika, który płaskim, bardzo mocnym strzałem próbował pokonać Kalinowskiego. Piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki. W 23. minucie po kolejnym rzucie rożnym piłkę z linii bramkowej wybił Wojciechowski. Druga część pierwszej połowy upłynęła pod znakiem gry w środku pola. Nie udało nam się narzucić swojego stylu Stalówce. Wykonywaliśmy bardzo niecelne dośrodkowania i prokurowaliśmy liczne kontry. Stal miała bardzo dobrą okazję w 35. minucie. Płonka oddał strzał w słupek, ale wydaje się, że Mrozek obroniłby strzał lecący w światło bramki.
Do 63. minuty drugiej połowy nie działo się praktycznie nic. Oglądaliśmy chaotyczną, szarpaną grę z obu stron. W 63. minucie wykonywaliśmy rzut wolny z narożnika boiska, prawie przy kole rzutu rożnego. Michalski mocnym dośrodkowaniem znalazł w polu karnym Urynowicza, który strzelił nad bramkarzem w dalszy róg bramki. Bardzo podobny gol, jaki strzeliła nam w pierwszej połowie Stal. Strzelenie wyrównującej bramki zbiegło się z podwójną zmianą w naszej drużynie, na boisko weszli Woźniak i Stefanowicz. Obraz gry zmienił się znacznie na naszą korzyść, zaczęliśmy kontrolować grę, nie dopuszczając Stalówki pod naszą bramkę. Kolejne minuty to kilka niezłych okazji GieKSy. Najpierw mocny strzał Rogalskiego, a następnie dobitka z woleja Wojciechowskiego, która trafiła w obrońcę gospodarzy. Wydawało się, że bramka dla nas jest kwestią czasu, ale Stalowa Wola po epizodzie głębokiej defensywy otrząsnęła się i kontynuowała dobrą grę w obronie, którą pokazali w pierwszej połowie. W 90. minucie mieliśmy dośrodkowanie Michalskiego, a Woźniak odwrócony tyłem do bramki zwlekał za długo ze strzałem i został zablokowany. Regulaminowy czas gry zakończył się wynikiem 1:1.
Dogrywka, podobnie jak końcówka drugiej połowy regulaminowego czasu gry, obfitowała w akcje ofensywne GieKSy. W 91. i 92. minucie strzały celne oddali Wojciechowski i Rogalski, oba obronił Kalinowski. Przez pozostałą część dogrywki nie mieliśmy klarownych sytuacji. Stalówka próbowała grać z kontry, a nasi zawodnicy nie radzili sobie z grą pozycyjną na słabej jakości murawie w Boguchwale.
Serię rzutów karnych otworzył bramką Jędrych. Wyrównał Jarosz. Następnie do piłki podszedł Gałecki, bramkarz wyczuł intencję strzelca i pewnie obronił. Kiercz mocnym strzałem w środek bramki umieścił piłkę pod poprzeczką. 2:1 dla Stali. Na 2:2 wyrównał Woźniak, który mocnym strzałem po ziemi strzelił obok bramkarza. Na 3:2 strzelił Dadok, posyłając piłkę w przeciwną stronę do parady Mrozka. Drugiego karnego w drużynie GieKSy zmarnował Adrian Błąd – bramkarz obronił piłkę posłaną w to samo miejsce, co w przypadku Gałeckiego. Na 3:3 strzelił Stefanowicz. Piątą kolejkę rzutów karnych skończył Mroziński, który strzałem w środek bramki pokonał Mrozka.
Odpadliśmy z Pucharu Polski. Okazja do rewanżu już w sobotę o godzinie 17:00. Na Bukowej zmierzymy się ze Stalą Stalowa Wola w ramach rozgrywek 2. ligi polskiej.
Stal Stalowa Wola – GKS Katowice 1:1 (1:0, 0:0, k. 4:3).
Bramki: Kiercz (9′) – Urynowicz (63′)
Stalowa Wola: Kalinowski – Waszkiewicz, Sobotka, Jopek (57′ Stelmach), Jarosz, Kiercz – Płonka (96′ Wójcik), Pietras (63′ Mroziński), Witasik – Fidziukiewicz, Zjawiński (46′ Dadok).
GKS: Mrozek – Michalski, Jędrych, Janiszewski, Wojciechowski – Tabiś (58′ Kiebzak), Gałecki, Urynowicz (91′ Błąd), Grychtolik (63′ Stefanowicz), Wroński (63′ Woźniak) – Rogalski
Ż.kartki: Tabiś (33′), Janiszewski (59′), Michalski (75′), Gałecki (110′) – Jopek (39′)
Sędzia: Robert Marciniak
Źródło: GieKSa.pl