Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
Physical Address
304 North Cardinal St.
Dorchester Center, MA 02124
25.05.2025, niedziela – widzów 4474 – Arena Katowice
Relacja kibicowska
Piłkarki GieKSy już wcześniej zapewniły sobie tytuł Mistrza Polski, co postanowiono świętować podczas ostatniej kolejki na Arenie Katowice. Kibice, by podziękować zawodniczkom, postanowili pobić rekord frekwencji na meczu w polskiej lidze kobiet, co się finalnie udało i na trybunach tego dnia zasiadło 4474 widzów. Wcześniej fani mogli korzystać z wielu atrakcji przed stadionem, gdzie królowały te dla najmłodszych. W końcu na ten mecz większość wybierała się całymi rodzinami. Nie zabrakło również męskiej drużyny i trenera, którzy dzień wcześniej zakończyli sezon spotkaniem w Trójmieście. Wielu kibiców z wejściem na stadion zwlekało, nie chcąc odrywać dzieciaków od tego, co im klub przygotował (dmuchańce, gry i zabawy, animatorzy itp.), co przy małej liczbie udostępnionych wejść skutkowało ogromnymi kolejkami i tym, że trwało to do 15. minuty meczu!
Kibice głośno wspierali tego dnia dziewczyny z Bukowej, gdzie wielokrotnie do wokalu dołączała się cała publika, śpiewając na stojąco. Katowiczanki tylko potwierdziły formę z całego sezonu, wygrywając z Stomilankami 5:0.
Po meczu nastąpiła feta i ceremonia wręczenia pucharu i medali, gdzie głośno niosło się „Mistrz, Mistrz, GKS!”. W ten sposób GKS Katowice zdobył drugi tytuł Mistrza Polski w piłce nożnej. Oba wywalczyła żeńska sekcja. Gratulujemy!
FILM: 25.05.2025 KOBIETY: GKS Katowice – Stomilanki Olsztyn KONFERENCJA
FILM: 25.05.2025 KOBIETY: GKS Katowice – Stomilanki Olsztyn SKRÓT
Relacja sportowa
GKS Katowice: Kinga Seweryn (61′ Oliwia Macała) – Katarzyna Nowak, Aleksandra Nieciąg, Kinga Kozak (82′ Oliwia Grzegorczyk), Anita Turkiewicz (C), Jagoda Cyraniak, Kamila Tkaczyk (61′ Karolina Bednarz), Santa Sanija Vuškāne (61′ Julia Langosz), Julia Włodarczyk (73′ Weronika Baumert), Klaudia Słowińska, Weronika Kaczor
Zawodniczki rezerwowe: Oliwia Macała – Patrycja Michalczyk, Oliwia Malesa, Karolina Bednarz, Dominika Misztal, Oliwia Grzegorczyk, Marlena Hajduk, Julia Langosz, Weronika Baumert
Trenerka: Karolina Koch
Stomilanki: Sikora – Golubska (90′ Dymczyk), Libera, Taranowska, Arthur, Rosiak, Kałużna (C), Przytuła (63′ Kamala), Sokołowska, Puchalska (63′ Milewska), Sitarz
Zawodniczki rezerwowe: Krajewska – Dymczyk, Kamala, Kędzia, Lepska, Milewska, Soliwoda
Trener: Dariusz Malewszewski
Bramki: Weronika Kaczor (17), Anita Turkiewicz (27) karny, Anita Turkiewicz (45+1), Kinga Kozak (39), Aleksandra Nieciąg (60)
Sędzia główna: Katarzyna Misewicz
Sędzie asystentki: Aleksandra Ulanowska, Martyna Pietrzyk
Żółte kartki: Kamila Tkaczyk, Jagoda Cyraniak, Anita Turkiewicz –
25 maja 2025 roku miał zapisać się w historii piłki nożnej kobiet w Polsce. Tego dnia piłkarki GKS-u Katowice, mistrzynie Polski, po raz pierwszy rozgrywały mecz na Arenie Katowice, a z trybun wspierała je rekordowa liczba 4474 widzów. Tym samym w Katowicach został ustanowiony nowy rekord frekwencji na spotkaniu Orlen Ekstraligi kobiet. W wyjściowej jedenastce doszło do zmian, w linii obrony wystąpiła Kamila Tkaczyk za Marlenę Hajduk, do tego w składzie meczowym pojawiła się Oliwia Malesa, która po długim okresie rekonwalescencji zanotowała powrót na boisko w niedawnym spotkaniu rezerw GieKSy.
Już w drugiej minucie gry soczystym strzałem zza pola karnego popisała się Weronika Kaczor i do pierwszej bramki zabrakło naprawde niewiele.Po tej sytuacji gra wyrównała się i toczyła przy akompaniamencie tysięcy kibiców dziękującym UKOCHANYM za mistrzowski sezon. Po akcji prawym skrzydłem Julii Włodarczyk blisko samobójczego trafienia była Libera, ale i tym razem olsztyński zespół miał nieco szczęścia. Po okresie odważniejszych natarć gości do głosu doszedł GKS, jednak zwykle brakowało skutecznego podania za linię obrony rywala.
Pierwszego gola kobiecej GieKSy na Arenie Katowice doczekaliśmy się w 17. minucie. Weronika Kaczor zgarnęła piłkę po rzucie rożnym i uderzyła fenomenalnie pod poprzeczkę! Nie brakowało kolejnych szans bramkowych, bardzo blisko trafienia była dwukrotnie Kozak, która w 26. minucie wywalczyła rzut karny po faulu bramkarki Sikory. Na dwa do zera podwyższyła z jedenastu metrów Anita Turkiewicz.
Ambitne przyjezdne walczyły o kontaktowe trafienie, narażając się na nasze kontry. Po jednej z nich i strzale Nieciąg piłka minimalnie minęła słupek bramki Stomilanek, a chwilę później tylko interwencje bramkarek sprawiły, że o gola bogatsze nie były Alisa Arthur po stronie gości i Kinga Kozak po stronie gospodyń. Nasza napastniczka powetowała sobie niewykorzystane szanse w 39. minucie, strzelając skutecznie obok Sikory w akcji jeden na jeden po sprytnym podaniu Nieciąg! Strzelanie w pierwszej połowie zakończyła tuż przed gwizdkiem sędzi Anita Turkiewicz, tym razem idealnie zakręcając piłkę obok prawego słupka strzałem z 16. metra.
Po zmianie strat GieKSa nie zwalniała tempa i szukała kolejnych goli, odważnie wkraczając w pole karne Stomilanek. Olsztyński zespół szukał trafienia po stałych fragmentach gry, jednak czujna w naszej bramce pozostawała Seweryn. Na pięć do zera podwyższyła w 60. minucie Aleksandra Nieciąg, wykańczając głową dośrodkowanie z prawego skrzydła. Ta sama piłkarka powtórzyła swój wyczyn 11 minut później, ale wtedy odgwizdano pozycję spaloną.
Trwało szukanie bramki numer sześć, Karolina Bednarz nie wykorzystała okazji 1 na 1, a potem kapitalny strzał Julii Langosz w okienko bramki Stomilanek został efektownie wybroniony. Katowiczanie pewnie kontrolowały przebieg gry do ostatniego gwizdka i kilkukrotnie wypracowywały sobie okazje na szóste trafienie. Nie było niespodzianki, Mistrzynie Polski wygrały historyczne spotkanie na Arenie Katowice i odbierały złote medale podczas pomeczowej ceremonii w szampańskich nastrojach!
Źródło: gkskatowice.eu
Relacja sportowa
GieKSa na zakończenie sezonu wysoko pokonała Stomilanki, a dodatkowymi wydarzeniami była dekoracja mistrzowska i bicie rekordu frekwencji na meczu kobiecej piłki, co udało się osiągnąć – na Arenie Katowice pojawiło się aż 4474 kibiców! W przerwie pojawiła się kolejna dobra nowina: Kinga Seweryn i Klaudia Maciążka przedłużyły kontrakty do końca sezonu 2026/27! Już po kilku sekundach zrobiło się groźnie pod bramką Stomilanek, gdy Julia Włodarczyk przejęła piłkę i na pełnej prędkości pobiegła pod linię końcową. Najpierw centrę piąstkowała Ewa Sikora, a strzał z dystansu Weroniki Kaczor był minimalnie niecelny. W 5. minucie Anita Turkiewicz zaprezentowała wślizg doskonały, przecinając groźną akcję rywalek pod polem karnym. Katarzyna Kałużna trzy minuty później już widziała oczyma wyobraźni swój strzał na bramkę, gdy Katarzyna Nowak celnym wybiciem napędziła kontrę do wybiegającej Julii Włodarczyk. Przemyślana centra na Vuskane bliska była znalezienia się w siatce po… niefortunnej interwencji defensorki przy jej próbie przecięcia, ostatecznie skończyło się na rzucie rożnym. W 11. minucie Kinga Kozak pomysłowo przelobowała zasieki Stomilanek, Julia Włodarczyk niestety poślizgnęła się przy próbie dośrodkowania. W 17. minucie Weronika Kaczor huknęła zebraną piłką po rzucie rożnym pod poprzeczkę tak, że cała bramka aż zadrżała, a bramkarka mogła tylko wyciągnąć piłkę z siatki! Jagoda Cyraniak naciskała na rywalkę, która w konsekwencji źle wybiła i Kaczor mogła popisać się fantastycznym uderzeniem. Dwie minuty później Jagoda Cyraniak z wykorzystaniem rykoszetu znalazła Kingę Kozak, która jednak nie mogła się zdecydować – nie wyszło jej ani podanie do Vuskane, ani strzał na bramkę, tylko coś pomiędzy. W 21. minucie Kaczor uruchomiła wybiegającą flanką Anitę Turkiewicz, ale do jej dośrodkowania pierwsza doskoczyła Ewa Sikora. Kolejna akcja została wykreowana przez przechwyt Cyraniak i przedłużenie wysokiej piłki przez Vuskane, ale Kozak była na minimalnym spalonym. Szybki atak Stomilanek zakończył się akcją 2 na 1 przeciwko Katarzynie Nowak, która miała niewielki problem, ale finalnie poradziła sobie z tym natarciem brawurowo. Po drugiej stronie nasza „9” zmarnowała skok pressingowy Nieciąg podaniem wprost w nogi przeciwniczki. Pomocniczka szybko wykreowała nową sytuację podaniem na wolne pole do Włodarczyk, która samodzielnie chciała finalizować strzałem z dystansu. Bramkarka wypluła piłkę przed siebie, a Kinga Kozak to wykorzystała – dała się zaczepić rękawicami podczas jej rozpaczliwej próbie interwencji. Jedenastkę pewnie wykorzystała Anita Turkiewicz. Pani kapitan kolejną udaną interwencję zanotowała w 35. minucie, zapobiegając centrze spod linii końcowej. Po rzucie rożnym nastąpiła kontra Trójkolorowych: Julia Włodarczyk nieustępliwie pokonywała kolejne metry, Nieciąg ostatecznie minimalnie spudłowała. Stomilanki odpowiedziały strzałem, zmuszając Seweryn do interwencji, a kolejną kontrę napędziła Turkiewicz. Wypuściła Kingę Kozak, która uderzyła w słupek, bramkarka jeszcze plecami sparowała na rzut rożny. Co się odwlecze… Kinga Kozak pokonała Sikorę w sytuacji sam na sam, a podawała jej Aleksandra Nieciąg. Sama skrzydłowa napędziła zresztą własną akcję, otrzymując od koleżanki prostopadłe podanie zwrotne. Szybko wynik chciała podwyższyć Jagoda Cyraniak, ale niestety – zbyt szybko, spudłowała. Już w doliczonym czasie gry Ewa Sikora musiała interweniować na przedpolu. Kinga Kozak postanowiła nie schodzić na przerwę bez asysty, podając na skraj pola karnego do Anity Turkiewicz. Kapitan spokojnie przymierzyła obok słupka, nie dając najmniejszych szans golkiperce. Stomilanki długo celebrowały swój pierwszy korner w drugiej części gry, ostatecznie i tak dając się skontrować. Julia Włodarczyk starała się obsłużyć wbiegającą w pole karne Aleksandrę Nieciąg, ale zabrakło nieco dokładności. Kolejny rzut rożny znów zakończył się ucieczką skrzydłowej i niecelnym dograniem. Pozwolił on jednak zepchnąć Stomilanki pod ich własne pole karne, co wcześniej nie było tak łatwym zadaniem. W 58. minucie Kałużna popisała się dryblingiem i wycofała do Przytuły, która mocno uderzyła pod poprzeczkę – Seweryn i tym razem skutecznie interweniowała. Kolejny korner ponownie zakończył się kontrą, tym razem to Kinga Kozak starała się odnaleźć Julie Włodarczyk, ale uprzedziła ją Ewa Sikora. Julia Włodarczyk chwilę później dopisała sobie asystę z prawej flanki, a Aleksandra Nieciąg kolejne trafienie głową, potężnym uderzeniem przełamując ręce Sikory. Chwilę później zakotłowało się pod bramką Stomilanek, Weronika Kaczor dwukrotnie próbowała uderzać, ostatecznie pudłując. GieKSa mocno nacisnęła po przeprowadzeniu zmian, Aleksandra Nieciąg i Karolina Bednarz również miały swoje okazje do zdobycia bramki. Rzut wolny Kingi Kozak Julia Włodarczyk niemal zamieniła na asystę – nie mogło być inaczej – do Aleksandry Nieciąg na główkę – sędzia liniowa z przekonaniem pokazała pozycję spaloną. W 75. minucie Karolina Bednarz urwała się spod krycia i uderzała w sytuacji sam na sam, Sikora wyszła z tego pojedynku zwycięsko. Do piłki dopadła Julia Langosz, poprzepychała się z przeciwniczkami i oddała zupełnie nieprzygotowany strzał, który bramkarka koniuszkami palców zdołała sparować na słupek. W 77. minucie Anita Turkiewicz posłała płaską centrę, jednak i tym razem Sikora uprzedziła zawodniczki GieKSy, świetne zawody bramkarki. Błąd w wyprowadzeniu po tej akcji doprowadził do prawdziwego chaosu, uderzały kolejno: Langosz w bramkarkę, Kozak w słupek i ponownie Langosz w nogi rywalki. Kilka sekund minęło, a tu już Słowińska była blisko dogrania do dobrze ustawionej Baumert, Stomilanki były w sporych opałach. W 81. minucie Aleksandra Nieciąg z dystansu uderzyła obok słupka. W 84. minucie Klaudia Słowińska spod własnej połowy uruchomiła wybiegającą pod linię końcową Karolinę Bednarz, Julia Langosz z 5. metra nie zdołała wykorzystać jej centry. Kolejny rajd Karolina Bednarz zamykała już samodzielnie, ale i tym razem nie udało się pokonać Sikory. GieKSa pewnie pokonała 5:0 Stomilanki Olsztyn, a po meczu odbyła się dekoracja i mistrzowska feta. Na Arenie Katowice pojawiło się 4474 kibiców, co jest nowym rekordem Polski na klubowej piłce nożnej kobiet.
Źródło: GieKSa.pl